…a ludzie na reddicie i na Twitterze się pysznie zesrali.
Unlimited Cultural Revolution on the Poles
I always was saying this. We needed at least 20 years of it in the 40’s and 50’s. Now it’s probably at least 50+.
Niestety widziałem, ale to jest już standard, w Polsce niestety trudno będzie doprowadzić do krytyki NATO, bo ta instytucja postrzegana jest przez pryzmat rusofobii, a to, że NATO jest przeciwnikiem każdej walki antykolonialnej, antykapitalistycznej i jak rehabilituje nazistów to już nikt nie wspomni. AS i tak jest bardzo łagodne i mało radykalne, więc to jaką reakcję wywołał (u liberałów i konserwatystów) ten post tylko pokazuje, jak scena w Polsce jest przesunięta na prawo
Jeszcze na pierwszym screenie musieli wleciec z tym typowym “socjalizm=/=komunizm”, na trzecim z vausho-podobną apologią euroatlantyzmu, żenada.
Bardzo pobieżny i łagodny artykuł, najwyraźniej celowo pomijający takie tematy jak wojna na Ukrainie czy Zimna Wojna i jej koniec. A i tak wzbudził jak widać wściekłość polskiej “lewicy”. Zastanowił mnie ten komentarz o anarcho-natoizmie - brzmi jak 1000% ironia zwłaszcza ta część o klasie robotniczej… ale o ile wiem to jest dokładnie stanowisko polskich anarchistów i zawsze było - ramię w ramię z faszystami przeciw komunistom. I te głosy w górę też wyglądają całkiem serio patrząc na resztę komentarzy.
Właśnie to mnie śmieszy, że ten artykuł to taka “softball” w stronę NATO a oni się i tak zesrali bo Pan Tusk wymaga patriotycznego wzmożenia. Podobnie jest z tematami granicznymi tam, wrzucałem wcześniej chyba komentarze że aktywiści graniczni to zdrajcy narodu.
Mnie to już nudzi szczerze powiedziawszy, od 1989 roku każda “lewica” nieodmiennie przędzej czy poźniej okazuje się przydupasem jedynego słusznego paradygmatu. Nawet dwuosobowe “radykalne” kanapy od razu chwalą ład atlantycki, co zresztą ich nie ratuje przed niczym, bo jak tylko zostaną zauważeni ta czy inna kapusta od razu leci na nich się poskarżyć albo na policje albo chociaż do admina że laboga totalitaryzm roznoszą, a oni tylko chcą sobie squat założyć albo dążą do słusznych ideałów Lwa Trockiego który jakoś w praktyce im się zwykle kiełbasi z Tonym Blairem.